SebastiaN
Młodzieżówka
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
|
 Wysłany: Czw 11:11, 04 Paź 2007 Temat postu: Optymizm Groclinu |
|
|
Wczoraj przed południem poznańskie lotnisko Ławica zdominowali sympatycy Groclinu Dyskobolii. Było ich 160. Do Belgradu zabrał ich duży samolot czarterowy. - Jego wynajęcie kosztowało 48 tysięcy euro – powiedział rzecznik Jerzy Pięta. - Drużyna leci w niemal najsilniejszym zestawieniu. W składzie zabraknie jedynie dwóch obrońców - pechowca Łukasza Tupalskiego oraz Saszy Yunisoglu.
Ten drugi uczestniczył w tej edycji Pucharu UEFA, w zespole MKT Araz Imiszli zagrał przeciwko nam. A Tupalski, po wyleczeniu długotrwałej kontuzji, został poturbowany w spotkaniu o Puchar Polski z Jeziorakiem. Natomiast, mimo żółtej kartki w pierwszym meczu przeciwko Crvenej Zveździe, będzie mógł wystąpić Piotr Piechniak. Okazało się, że kartki z rundy kwalifikacyjnej nie liczą się w dalszej części rywalizacji.
Prezes i właściciel grodziskiego klubu, Zbigniew Drzymała, na lotnisku sprawiał wrażenie zadowolonego. Nie tylko - jak się okazało - z ligowe zwycięstwa z Górnikiem, ale i deklaracji prezesa Michała Listkiewicza o gotowości korzystania przez polskich sędziów z zapisów wideo w spornych sytuacjach. - O to zabiegam od dawna – zaznaczał. - A co do meczu w Belgradzie to uważam, że choć teoretycznie nie mamy szans na awans, piłka bywa nieprzewidywalna. Crvena to bardziej utytułowany klub niż Hertha Berlin i Manchester City, które przed czterema laty wyeliminowaliśmy.
Tyle że w ostatnich latach drużyna z Belgradu już nie jest tak silna jak dawniej. Chciałbym oczywiście, aby mój zespół awansował do grupowej. To przede wszystkim byłoby bardzo ważne dla klubu. Tegoroczny nasz start w Pucharze UEFA jest bowiem na razie deficytowy. Najpierw mieliśmy dwie wyprawy do państw azjatyckich niemal: Armenii i Kazachstanu. Serbia to też nie ten kierunek, o którym marzyliśmy.
Gdyby jednak w Belgradzie udało się odrobić straty, z pewnością nie zapomnę o premiach dla autorów sukcesu. Wśród grodziszan są tacy, którzy na stadionie w Belgradzie już występowali. Ba, mają nawet bardzo emocjonalny stosunek do rywala. - Nie ukrywam, że należę do fanów Crvenej Zvezdy - wypalił wczoraj niespodziewanie Vlade Lazarevski. Mama jest przecież Serbką. Grałem - jako zawodnik Napredaka Krusevac - na „Marakanie” kilkakrotnie. Bardzo się cieszę, że dziś zagram tam raz jeszcze, choć nie przypominam sobie, abyśmy chociaż raz tam zremisowali... Może jednak tym razem będzie inaczej? Nie kryłem rozczarowania, gdy w pierwszym meczu trener posadził mnie na ławce.
- Jesteśmy w lepszej dyspozycji niż przed dwoma tygodniami - deklaruje Piotr Rocki. - Wygrywamy w lidze. Strzelamy sporo bramek. Przeciwnik nie jest poza naszym zasięgiem. Nie obawiamy się też wielkiego stadionu. Gdy na trybunach jest dużo kibiców, nam gra się dobrze. Ciekaw jestem jak podejdzie do meczu Crvena Zvezda? Chyba miejscowi kibice będą się od niej domagać gry ofensywnej. Wówczas możemy liczyć na kontrataki, a te potrafimy przeprowadzać bardzo dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
