Wenger - Kanonier na zawsze

SebastiaN

Praca trenera jest jak małżeństwo – mówi Arsene Wenger. I dodaje, że chce prowadzić Arsenal do emerytury. W "związku" Martina Jola z Tottenhamem od dawna pachnie za to rozwodem – pisze Przegląd Sportowy.

Wenger niedawno przedłużył kontrakt z Arsenalem do 2011 r. Na mocy tej umowy zarabia 75 tys. funtów tygodniowo. Francuz nie wyklucza, że będzie prowadzić Kanonierów jeszcze dłużej, bo – jak podkreśla – nie wyobraża sobie prowadzenia innego klubu.

– Jestem na takim etapie mojego życia, że nie chcę być związany z nikim innym. Klub zawsze wspierał mnie w trudnych chwilach. Dał mi swobodę w realizowaniu swoich pomysłów. To był wielki luksus czuć poparcie zarządu i fanów – cieszy się Wenger. Francuz podkreśla, jak wielkie znaczenie odgrywają kibice. – Nigdy nie zapomnę meczu z AIK Sztokholm w eliminacjach Ligi Mistrzów w 1999 r. Wszystkie bilety zostały sprzedane. Pomyślałem wtedy, czy wszyscy tak lubią szwedzkie zespoły? I zrozumiałem, że Arsenal to więcej niż 38 tysięcy kibiców – wspomina.

Wenger prowadzi Arsenal już 11 lat. Niedawno przedstawił receptę na tak długi „związek”. – Zawsze uważałem, że praca menedżera jest jak małżeństwo. Od początku trzeba jasno ustalić reguły gry i rozumieć swoje obowiązki – tłumaczy obrazowo. O ile jego „małżeństwo” ma się bardzo dobrze, o tyle „związek” Martina Jola z Tottenhamem jest od dawna bardzo burzliwy i w każdej chwili może dojść do rozstania. Prezes Tottenhamu był już bardzo bliski podjęcia takiej decyzji. Kilka tygodni temu przyznał się do „romansu” z trenerem Sevilli, Juande Ramosem, który jednak nie przyjął oferty Anglików.

Tottenham w zeszłym sezonie zajął 5. miejsce, ale ze stratą aż 8 punktów do czwartego Arsenalu. Taki wynik nikogo na White Hart Line nie zadowalał, dlatego latem klub wydał 29 mln funtów na transfery. Zamiast walki o czołowe lokaty, „Koguty” w tych rozgrywkach spisują się jeszcze słabiej. Ledwie jedno zwycięstwo w pięciu meczach i 14. pozycja w tabeli to wyniki znacznie poniżej oczekiwań.

Źródło: wp.pl

Krzysiek77

To milo ze strony Wengera ze chce prowadzic swoj klub az do merytury:o.Miejmy nadzieje ze nie zmieni decyzji.Dobrze ze podpisal az do 2011 roku kontrakt:D...

dmarszalek1

Prędzej czy póżniej to Arsenal zwolni Wengera, za brak wyników. Jednak miło, iż wiąże z klubem swoją przyszłość.

Żelek

Za brak wyników nie. Zobacz jaką mają ekipę, a jak walczą. 2 lata temu nawet doszedł z nimi do finału LM.

dmarszalek1

Ale zupełnie nie liczą się w walce o Mistrzostwo Anglii, LM też ostatnio(poza finałem z Barcą) ic nie pokazują. Po odejściu Henrego będzie im bardzo trudno zaistnieć

Żelek

Jednak w obecnym sezonie radzą sobie dobrze, a dzisiaj wygrali Derby Londynu z Tottenhamem. A więc Wenger potrafi ustawić skład. Jest tam Adebayor, van Persie i Fabregas, tych 3 piłkarzy ciągnie grę drużyny.

Musiałek · Gość

Zauważcie, że ci trzej piłkarze są jeszcze młodzi. Wenger jest mistrzem w odnajdywaniu talentów na całym świecie, choć specjalizuje się oczywiście głównie Francją.

SebastiaN

Wenger pokazał ,że nie jest "zdrajcą" jak Henry

.Dobrze ,że postanowił zostać w Arsenalu.Napewno wyjdzie im to na dobre.Wenger zatrudnił dobrych piłkarzy i teraz pozostaje czekać na dobre wyniki Wesoly

.

Musiałek · Gość

To prawda, ale z tym zdrajcą trochę przesadziłeś. Choć Henry jakoś na razie nie gra za specjalnie.

Śląski

Moim zdaniem Henry dlatego poszedł do Barcy bo dostał więcej pieniędzy niż w Arsenalu, Wenger wolał zostać na "starych śmieciach", ponieważ w Arsenalu jest mu dobrze, w przeciwieństwie do Henry'ego nie leci na pieniądze.

Musiałek · Gość

Tak, niestety w dzisiejszym futbolu pieniądze mają decydujące znaczenie. Przytoczę tu choćby przykład Luisa Figo.

SebastiaN

Co do Henry'ego nie zmienię zdania.Poszedł na kase proste.Jeszcze rok wcześniej deklarował ,że zostanie w Arsenalu do końca.A tu nagle rok później odchodzi do Barcy.Żałosne.

Straker

Wenger to ikona Arsenalu. Jest związany z tym klubem od lat i nic dziwnego, że chce być Kanonierem. Wielki trener.

SebastiaN

Wenger zna swoja wartość dlatego pozostał w Arsenalu bo wie ,że jego czas jeszcze nie minął Wesoly

.Jest on Wielkim trenerem.

Straker

Pewnie, że jego czas nie minął. Jego czas trwa. Początek sezonu musi być dla niego zadowalający, bo przewodzą Premiership, zobaczymy jak wypadną na tle całego sezonu.