Trwa marsz Arsenalu !

Żelek

Arsenal potwierdził znakomitą formę i w meczu siódmej kolejki Premier League nie pozostawił złudzeń Derby County, wygrywając u siebie aż 5:0.
Po raz kolejny pierwsze skrzypce grali Francesc Fabregas i Emmanuel Adebayor [fot], a Kanonierzy umocnili się na prowadzeniu w tabeli.

Gospodarze od początku grali bardzo ofensywnie, ale pierwszą okazję Adebayor zmarnował, strzelając obok słupka. W 10. minucie było już jednak 1:0. Abou Diaby ograł dwóch rywali, a potem przymierzył z linii pola karnego, a Stephen Bywater mógł tylko sięgną po piłkę do siatki

Kilka minut później niemal powtórzył tą akcję, lecz tym razem bramkarz Derby zdołał wybronić jego uderzenie. Niecelnie strzelał natomiast Theo Walcott. Kibice Arsenalu nie musieli jednak długo czekać na kolejnego gola. W 25. minucie gospodarze przeprowadzili kontrę, Fabregas podał do Adebayora, a ten ograł Bywatera i skierował piłkę do pustej bramki. Pod koniec pierwszej połowy dobrą sytuację miał jeszcze Eduardo, lecz po jego główce golkiper Baranów przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Za to już pięć minut po wznowieniu gry było 3:0 dla Kanonierów. Matt Oakley sfaulował Eduardo w polu karnym, a Adebayor pewnie wykorzystał jedenastkę. Potem bliski szczęścia był Kolo Toure, lecz reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej główkował niecelnie. Na listę strzelców wpisał się za to w 70. minucie Fabregas, który strzelił z 18 metrów, a piłka wpadła do bramki po nienajlepszej tym razem interwencji bramkarza gości.

Wynik ustalił w 79. minucie Adebayor, który skompletował hat-trick, po tym jak przyjął piłkę na klatkę piersiową, ograł Deana Leacocka i mocnym strzałem nie dał szans Bywaterowi.

Arsenal - Derby County 5:0 (2:0)
1:0 Diaby 10'
2:0 Adebayor 25'
3:0 Adebayor 50' (k)
4:0 Fabregas 70'
5:0 Adebayor 79'

Musiałek · Gość

Ładnie, Arsenal zaczął sezon z wysokiego C. Lubię ten klub i życzę mu jak najlepiej.

VelozBone

Powinni zamknąć usta wszystkim tym, którzy mówili, że Kanonierom nie będzie iść

SebastiaN

Zgodzę się.Widać ,że sprzedaż Henry'ego wyszła im na dobre.Wkońcu swoje pole do popisu jak widać ma Adebayor...

VelozBone

To bardzo dobry zawodnik, widać też, że nauczył się w Arsenalu pokory - gdy w jednym z meczów el. do ostatnich mistrzostw świata trener Togo ściągnął go przed 90' minutą, Emmanuel zrobił mu ogromną awanturę, ba! Prawie go pobił! Mało tego - szkoleniowiec w efekcie wszystkiego wyleciał z pracy. Teraz Adebayor poczekał na swoją szansę, a gdy odszedł Henry, prezentuje znakomitą formę. Oby tak dalej.

Żelek

Nie tylko. Co sezon wprowadza się nowy gracz, młody sciągnięty przez Wergera. Wielkie uznanie dla trenera.