Forum PilkarskaEuropa - forum piłkarskie Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Pigeon - FM 07
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PilkarskaEuropa - forum piłkarskie Strona Główna -> Gry piłkarskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy chce Ci się to czytać? (szczerze)
Jawohl
50%
 50%  [ 7 ]
Niet
50%
 50%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 14

Autor Wiadomość
Pigeon
Gość






PostWysłany: Czw 22:51, 18 Paź 2007    Temat postu: Pigeon - FM 07

Dzisiaj sobie ściągnąłem FM 07 i postanowiłem rozpocząć grę. Grę gdzieś w angielskiej okręgówce (bo cała gra jest po angielsku). Wylądowałem w niejakim Stevenage (wybrałem, bo fajne koszulki mają Jezyk) i zamierzam Wam w tym temacie przybliżyć losy mojej kariery na tym sejwie. No cóż, może do Bożego Narodzenia w następnym roku będzie Premier League Laughing. Tym czasem zaczynam grę...

...po objęciu stanowiska menadżera Stevenage pojechałem na Broadhell Way na spotkanie z prezesem klubu Phillem Wallacem. Uzgodniliśmy oczekiwania na następny sezon, liczbę funtów na wykupienie i utrzymanie graczy oraz dokładne warunki mojego kontraktu.

Zrobiłem już przegląd kadr klubu. Trzeba będzie ją nieco wzmocnić, ale są w niej takie postacie jak Steve Guppy, który grał z powodzeniem w Celticu. Mimo to postanowiłem go nie włączyć do wyjściowej jedenastki na mecz towarzyski z Crystal Palace. Postanowiłem zagrać taktyką 4-2-3-1

+++++++++++++

[Conference] Stevenage 1:1 Crystal Palace [Championship]

Gole:
Kuqi 12' [CryP]
Miller 54' [Steve]

Skład:
Potter (Barrett) - Fuller (Beard), Nutter, Goodlife, Oliver (Santos Goia) - Lee (Henry), Bullman - Dobson (Nurse), Boyd (Guppy), Thorpe (Miller) - Stamp (Morrison)

Zaczęliśmy nieco nerwowo i chaotycznie. W 8 minucie po rzucie rożnym groźnie strzelał głową któryś z zawodników drużyny z ligi Championship, lecz nasz bramkarz Potter wybił piłkę na kolejny rzut rożny. W 11 minucie tragedia i komiczny gol. Pottera stojącego na 35 metrze od bramki przelobował Kuqi. Niestety przegrywamy. Potem nieco uporządkowaliśmy grę. Mimo wszystko obrońcy nie dawali sobie rady ze strzelcem bramki - Kuqim. Pod koniec pierwszej połowy przeprowadziliśmy jedyną składną akcję. Dobson pociągnął prawym skrzydłem i wrzucił na środek pola karnego do Stampa, ten przegrał pojedynek główkowy lecz obrońca gości wybił piłkę na 20 metr, a tam już nabiegał Bulman jednak minimalnie chybił. Do przerwy 0:1. Zdecydowałem się na kompletny przegląd kadry i wymieniłem aż ośmiu piłkarzy. Drugą połowę zaczeliśmy spokojnie, ale oni byli technicznie o klasę lepsi. Cierpliwie jednak czekaliśmy na swoją szansę. Wybiła 52 minuta. Morrison rozpoczyna szarżę środkiem boiska, odgrywa do Millera, ten z klepki to Nurse'a, nasz rezerwowy skrzydłowy wbiega w pole karne i....faul. Gary Borrowdale nieprzepisowo powstrzymywał Nurse'a. Żywiołowa reakcja ponad 7 tysięcy fanów na naszych trybunach. Do piłki podchodzi ten, który podawał - Miller....iiiii...mierzonym strzałem w prawy róg wyrównuje stan meczu!! 1:1!! Kibice wyraźnie byli ustatysfakcjonowani z takiego obrotu sprawy. Z trybun usłyszałem, że w końcu ktoś poukładał tę grę. Goście napierali coraz bardziej. Jednakże nasza defensywa zasługiwała na słowa uznania. Defensywni pomocnicy grali świetnie i dzięki ich presji ich akcje kończyły się jedynie na nieudanych próbach strzałów z dystansu. Bulman i Henry odwalają fantastyczną robotę. My jednak graliśmy konsekwentnie swoje. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Henry'ego okazję miał Guppy jednak strzelił za lekko. Koniec zbliżał się nieuchronnie, na trybunach euforia, a sensacja wisiała w powietrzu. Goście atakowali nadal, ale nieskutecznie, albo w bramce genialnie spisywal się Barrett. My jeszcze w 92minucie mogliśmy wygrać ten mecz, lecz Nurse strzelił prosto w Flindersa - bramkarza Crystal Palace. I wreszcie nadszedł koniec. Remis jak zwycięstwo!! Wyraźnie polubiłem to miejsce.

(Uznałem, że robie za długie opisy, kosztem ich będzie natomiast więcej meczów.)

Kolejny mecz graliśmy z Northampton - zespołem 1 ligi (odpowiednik 3 polskiej)

++++++++

[Conf.] Stevenage 0:0 Northampton [1Div]

Skład:
Barrett (Julian) - Fuller (Beard), Nutter (Santos Gaia), Goodliffe, Oliver - Bulman, Henry (Lee) - Guppy (Boyd), Nurse (Dobson), Miller (Miller) - Stamp (Morrison)

Od początku byliśmy stroną przeważającą. W 12 min groźnie zza pola karnego uderzał Guppy jednak bramkarz gości znakomicie interweniował. Z każdą minutą przybysze z Northampton poczynali sobie coraz śmielej, lecz nic z tego nie wynikało. I tak do przerwy. Przed drugą połową zdecydowałem się zmienić znów 8 graczy jak wcześniej. Mecz nie zmienił swojego obrazu i w drugiej połowie. W 63 minucie powinno być 1:0 dla nas, ale po dośrodkowaniu Santosa Gai Dobson niedokładnie skierował piłkę, którą potem nieudolnie dobijał Boyd. Dwie minuty później akcja po prawej stronie Bearda i Dobsona zakończona kąsliwym strzałem tego drugiego sparowanego na rzut rożny. Wykonał go Bulman, Thorpe główkował...ale tym razem piłkę wybił z linii bramkowej obrońca. Potem ten sam zawodnik próbował, lecz niecelnie. Potem kilka akcji gości, każda jednak zakończona niedokładnym strzałem.

(Uznałem, że opisy są jeszcze za długie Jezyk )

Kolejny mecz towarzyski mieliśmy grać z Grimsby z 2Division Wesoly

++++++++++++++

[Conf.] Stevenage 1:2 Grimsby [2Div]

Jones 14' [Grim]
Jones 60' [Grim]
Morrison 90 [Steve]


Barrett - Beard, Nutter (Santos Gaia), Goodliffe (Lee), Oliver - Bulman, Henry - Nurse, Boyd, Miller - Stamp (Morrison)

Od początku Grimsby zabrało się do zmasowanych ataków. Już w 14minucie Jones strzela nam bramke po błędzie środkowych obrońców. Goście cały czas przeprowadzali ataki lewą stroną. Raz udało się Nurse'owi odebrać piłkę rywalowi z wyższej ligi odegrać ją do Stampa, ale ten huknął jedynie w poprzeczkę. Nasi nie radzili sobie z szybkimi napastnikami rywala. Ale Boyd też udowodnił, że jest szybki, pobiegł po skrzydle do linii, dosrodkował, a tam Stamp trafił głową znowu w poprzeczkę..chwilę później jeszcze raz dośrodkowywał Boyd, ponownie celnie, lecz Miller strzelił zbyt lekko. Goście atakowali raz po raz, lecz Barrett dzielnie bronił nam skórę. W przerwie doszło do kilku zmian. Można powiedzieć, że poderwały one zespół bo tuż po gwizdku Miller ładnie uderzał, lecz tuż obok słupka. Po godzinie gry było już dwa zero. Jones znowu strzelił nam gola..W ostatniej minucie jeszcze udało nam się przeprowadzić kontrę, którą wykończył Morrison lecz przegrana jest faktem...

Po tym meczu poczyniliśmy pierwsze wzmocnienia. Do klubu trafili Allen [ST] z rezerw Birmingham i Budtz [GK] z Doncaster. Łączny koszt tych transferów to 6tys €. Teraz przypadło nam grać z rezerwami Boltonu. Postanowiłem już nie rotować składem bo mniej więcej wiem z czyich usług będę korzystał.

+++++++

[Conf.] Stevenage 0:3 Bolton Reserves

Wolfe 16' [BolRes]
Stewart 41' [BolRes]
Obadeyi 51' [BolRes]


Barrett - Beard, Nutter, Goodliffe, Oliver - Henry, Bulman - Nurse, Boyd, Thorpe - Morrison

W drużynie rywali w podstawowym składzie dwóch Polaków - Fojut i Augustyn. I w pierwszych minutach to oni najbardziej przeszkadzali nam w kończeniu akcji. Aktywny z lewej strony był Nutter. W 26 minucie fatalny błąd Henry'ego. Podaje piłkę do tyłu, lecz tam zabiera ją Wolfe i spokojnie strzela bramkę. Jednak zawodnik chciał się zrehabilitować i 3 minuty później po kapitalnej akcji trafił w poprzeczkę. Chwilę później Fojut przerywa naszą akcję, przejmuje piłkę Sinclair i już 0:2. Pod koniec pierwszej połowy Nutter potężnym strzałem postraszył rywali, ale Ashton w ekwilibrystyczny sposób go wybronił. Początek drugiej połowy - Obadeyi nie pokryty i 0:3.
Powrót do góry
Cubix
Trampkarz
Trampkarz



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: krak

PostWysłany: Pią 16:54, 19 Paź 2007    Temat postu:

Szczerze to nie chce mi sie tego czytać Jezyk ale przeczytam jak znajde chwile wolnego czasu. Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pigeon
Gość






PostWysłany: Pią 18:56, 19 Paź 2007    Temat postu:

Ja i tak nie przestanę, bo wręcz uwielbiam robić rzeczy wbrew wszystkim Jezyk To dla mnie jedynie motywacja do lepszej pracy.

W klubie pojawiły się zaś nowa twarz. Jest to znajomy Wam wszystkim prawy obrońca Starosta z rezerw Sheffield Utd. za 7tys€. Pojawi się już w pierwszym składzie na następny mecz towarzyski z Lincoln z drugiej ligi.

[Conf.] Stevenage 0:1 Lincoln [2Div]
Hughes 6' [Lin]


Barrett - Starosta, Nutter, Goodliffe, Oliver - Bulman (Lee), Henry - Nurse, Boyd, Thorpe - Allen


Mecz zaczęliśmy słabo. Goście stworzyli sobie groźną akcję, którą faulem przerwał Oliver. Otrzymał żółtą kartkę, a Lincoln rzut wolny z dogodnego miejsca do strzelenia bramki. Hughes zamienił właśnie ten stały fragment gry na bramkę. Potem atakowaliśmy my. Najgroźniej strzelali Allen i Boyd. Nasza gra się coraz bardziej zazębiała. Pod koniec połowy kontuzji doznał Bulman - kluczowy gracz mojej koncepcji. Druga część to straszna nuda. Obiecująco wyglądała współpraca Nurse'a i Starosty. Kolejna porażka w sparingu jednak, dużo mi pokazał.

Jednak Nurse i Bulman wypadają ze składu na całe dwa tygodnie. Jednakże teraz czekała nas próba generalna tych sparingów. Z Southampton.

[Conf.] Stevenage 1:2 Southampton [Champ.]
Rasiak 5' [Southamp]
Allen 38' [Steve]
McGoldrick 78' [Southamp]

Barrett - Fuller, Nutter, Goodliffe, Oliver - Lee, Henry - Starosta, Boyd, Thorpe - Allen


Goście napierali i zaczęło się jak zwykle od katastrofalnego błędu w obronie (to chyba bug Jezyk). Nutter fauluje Ostlunda w polu karnym. Karnego na bramkę zamienia Grzesiu Rasiak. Potem nuda. Oni atakowali, my broniliśmy się. Najniebezpieczniejszy był Rasiak. Lecz potem wyprowadziliśmy kilka kontr. Jedna z nich okazała się skuteczna. Allen przejął piłkę w środku pola, podaje do Boyda ten dośrodkowuje niedokładnie wprost na głowę Bale'a, ale ten wybija wprost pod nogi Allena, który strzelił precyzyjnie pod poprzeczkę. I znowu remis. Im lepszy zespół tym lepiej gramy...(to złe, bo jesteśmy w lidze pełnej słabych zespołów.) Już do przerwy na Broadhell Way utrzymał się remis. Po przerwie sytuacja się utrzymała. Jednak ja, mimo że początkujący menadżer - rozszyfrowałem taktykę wszystkie piłki na Rasiaka bezbłędnie. Tak było aż do 71 minuty kiedy Rasiaka zmienił McGoldrick. Siedem minut później ten gracz strzelił gola na 2:1 dla Southampton. I tak utrzymało się do końca. Kolejna porażka.
Powrót do góry
Krzysiek77
Młodzieżówka
Młodzieżówka



Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: http://E-football.uk.pl

PostWysłany: Pią 19:39, 19 Paź 2007    Temat postu:

Nie chce mi się czytać bo strasznie głowa mnie boli...Ale jutro z pewnością przeczytam...

P.S Masz football manager czy fifa manager?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pigeon
Gość






PostWysłany: Pią 20:00, 19 Paź 2007    Temat postu:

Krzysiek77 napisał:
Nie chce mi się czytać bo strasznie głowa mnie boli...Ale jutro z pewnością przeczytam...

P.S Masz football manager czy fifa manager?


Football Manager 2007, ole Wesoly

Tymczasem zaczął już się sezon. Na inaugurację mam się zmierzyć z niejakim Crawley.

Crawley 1:2 Stevenage
Conference; 12.08.2006

Allen 45' [Steven]
Henry 78' [Steven]
Blackburn 87' [Craw]

Barrett - Starosta, Nutter, Beard, Oliver - Henry - Lee - Nurse, Miller, Thorpe - Allen



Zaczeliśmy ostro. Już w siódmej minucie Lee stworzył sytuacje sam na sam Allenowi lecz ten minimalnie chybił. Potem dominowali goście. W 40 minucie Henry był sam na sam z pustą bramką lecz i jemu zabrakło precyzji. W doliczonym czasie pierwszej połowy Nurse przejął piłkę, odegrał do Lee, ten wypuścił Allena sam na sam i zrobiło się 1:0 dla nas. W drugiej połowie bardzo ładnie zaczęli grac boczni obrońcy (Starosta i Nutter) i po ich wejściach bywało groźnie. W 78 minucie rzut wolny wykonywał Beard, a gola głową zdobył Henry. Jednak w 86 minucie kapitalną akcję Townsenda wykończył Blackburn i już było tylko 1:2. Ale do końca nic się nie zmieniło.

Trzy punkty cieszą niezmiernie Wesoly


Już trzy dni później miałem grać z York. Znowu wyjazd...gospodarze zostali uznani faworytami meczu, jednak bukmacherzy uważają, że naszą drużynę stać na równorzędną walkę. Liczę na conajmniej punkt.

[7] York 0:1 Stevenage [9]
Conference; 15.08.2006

Morison 11' [Steven]

Barrett - Starosta, Nutter, Beard, Oliver - Henry - Lee - Nurse, Miller, Thorpe - Morison


I zaczęło się jak mówili bukmacherzy - raz jedni atakowali, a raz drudzy. Tak było, do 10 minuty kiedy to skuteczny atak przeprowadziła moja drużyna. Thorpe kapitalnym podaniem przelobował obrońców i Morison wykończył akcję spokojnym mierzonym strzałem. No i do przerwy utrzymała się znowu gra, którą zapowiadali bukmacherzy. W napadzie York szalał Donaldson przed którym ostrzegal mnie scout. Zaś u nas kapitalną partię rozgrywał Thorpe. Tuż po gwizdku sędziego wznawiającym grę kapitalną okazję miał Miller lecz piłka poszybowała nad bramką. Niecałe dwadzieścia minut później znowu atakował Miller jednak znowu niedokładnie..W 87 minucie Donaldson mógł umieścić piłkę w siatce jednakże nietuzinkową interwencją popisał się Barrett. Ale koniec!

Dwa wyjazdy, dwie cenne wygrane. Zdecydowanie największe pochwały za mecz z York powinien zebrać Thorpe

Kolejny mecz ligowy mieliśmy grać przed własną publicznością z dość kiepskim zespołem Weymouth.

[6] Stevenage 2:0 Weymouth [17]
Conference; 19.08.2006

Morison 43' [Steven]
Morison 47' [Steven]

Budtz - Starosta, Nutter, Beard, Oliver - Henry - Lee - Nurse, Miller, Thorpe - Morison


Nudnawy mecz. Bardzo wyrównany z lekkim wskazaniem na gości. Jednak kapitalnie bronił nasz nowy nabytek - Budtz. Czasami atakował Nurse czasami Miller...i tak do 43 minuty. Wtedy para Thorpe/Morison rozmontowała obronę rywala i było 1:0. Tuż po gwizdku rozpoczynającym 2 połowę Budtz wykopywał celnie piłkę do Millera ten zagrał w pole karne do Nurse'a, który wystawił piłkę Morisonowi i było 2:0. Goście napierali bardziej lecz z ich ataków niewiele wynikało (raz był słupek). Do końca meczu taki obraz gry się utrzymał. No 3rd won in row (już się przezwyczaiłem do angielskiego Mruga )

Udało mi się w między czasie ściągnąć Rowentree z rezerw Blackburn. Jest on [D C] środkowym obrońcą.

Kolejny mecz był meczem na szczycie. Graliśmy z Rushden, które zajmowało fotel wicelidera i również wygrało wszystkie swoje mecze.

[4] Stevenage 2:1 Rushden [2]
Conference; 26.08.2006

Thorpe 24' [Steven]
Nurse 49' [Steven]
Fortune-West 75' [Rush]

Budtz - Starosta, Nutter, Beard, Oliver - Henry - Lee - Nurse, Miller (Santos Gaia), Thorpe - Morison


Ku mojemu zdziwieniu od razu udało się opanować wszystkie sektory gry. W 24 minucie gola zdobył Thorpe po znakomitym odegraniu Millera. Również dużą zasługę w tej akcji miał Lee. W 40 min ruszył zdecydowanie Nurse znalazł się w sytuacji sam na sam, ale w ostatniej chwili piłkę spod nóg wybił mu wracający obrońca. Do przerwy wyraźna nasza dominacja. Na początku drugiej połowy Miller wrzucił miękko piłkę do Nurse'a a ten spokojnie głową skierował ją do siatki. W 57minucie kontuzji nabawił się Miller. Został zastąpiony przez Santosa Gaie. W 74 minucie Pearson dośrodkował wprost na głowę Fortune-Westa i było już tylko 2:1. Tak się zakończyło. To był mecz pod nasze dyktando.

Teraz czeka nas potyczka z Exeter - 10 zespołem Conference. Na pewno nie zagra Miller - zastąpi go Boyd.

[10] Exeter 1:0 Stevenage [2]
Conference; 28.08.2006

Woodards 5' [Exeter]

Budtz - Starosta, Nutter, Beard, Oliver - Henry - Lee - Nurse, Boyd, Thorpe - Morison


Od początku mecz się ułożył nie po naszej myśli. Gola strzelił nam Woodards. W 15 minucie Starosta oddał strzał trudny do obrony, lecz przyniosł on nam jedynie rzut rożny. W 30 minucie strzelał Beard, ale bramkarz znowu udanie interweniował. Do przerwy przegrywaliśmy 0:1. W przerwie uciąłem sobie małą pogawędkę ze wszystkimi piłkarzami. Oczekiwałem od nich lepszej gry w drugiej połowie. I przyniosły one skutek, jednakże Morison spieprzył bardzo dobrą okazję do strzelenia gola. Taki wynik utrzymał się do końca. Nie działo się już nic ciekawego. Gorycz porażki, poraz pierwszy i mam nadzieję, że ostatni w tym sezonie.

Załączam tabelę po 5 kolejkach. Jak chcecie zobaczyć coś jeszcze - piszcie Jezyk

Powrót do góry
Żelek
Gwiazda
Gwiazda



Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 10:51, 20 Paź 2007    Temat postu:

Pigeon ładnie Ci idzie, a opisy godne podziwu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pigeon
Gość






PostWysłany: Sob 15:58, 20 Paź 2007    Temat postu:

Żelek napisał:
Pigeon ładnie Ci idzie, a opisy godne podziwu.


Takie ażeby nie podejrzewano mnie o nabijanie postów (można włączyć nienaliczanie w tym temacie). A iść ma jeszcze lepiej - chciałbym awansować Wesoly Na razie rozgrywałem mecze z trudnymi rywalami tak więc mam nadzieje, że teraz pójdzie już nieco z górki.

Udało się również ostatniego dnia okna transferowego ściągnąć dwóch graczy. Konkretnie to 19letni lewoskrzydłowy Sparv z rezerw Southampton i jego rówieśnik, środkowy pomocnik Mabbutt z rezerw Fulham. Łącznie na tych graczy wydaliśmy 7 tyś €.

Kolejny mecz gramy z Burton jako faworyci tego spotkania. W tym czasie nasza reprezentacja grała mecz eliminacyjny do EURO 2008 z Finami.

[3] Stevenage 3:0 Burton [13]
Conference; 2.09.2006
Oji 43' (sam) [Steven]
Stamp 71' [Steven]
Oliver 76' [Steven]

Budtz - Starosta, Nutter, Beard, Oliver - Henry (Bulman) - Lee - Nurse, Boyd, Thorpe - Morison (Stamp)


Mecz strasznie nudny. W 30 minucie pierwsza ciekawa sytuacja. Starosta odegrał do Henry'ego, ale jego strzał z trudem obronił bramkarz. W 44 minucie kolejna akcja. Starosta wyrzuca piłkę z autu, przejmuje ją Nurse, zamieszał dwoma obrońcami i dośrodkował wprost na głowę Morisona, jednak ten uderza w głowę Sama Ojiego, mimo to piłka wpada do siatki lecz gol zostaje uznany jako samobójczy.. 1:0. Potem gra się nieco zaostrzyła. W 65 minucie kontuzji zmieniłem kontuzjowanego Morisona i poturbowanego Henry'ego Stampem i Bulmanem. Te zmiany były trafione jak pokazał czas. W 71minucie Bulman wykopał daleko piłkę, przejął ją Boyd, dośrodkował do Stampa, który strzelił bezproblemowo gola. Zabójcza kontra. 5 minut później dośrodkowywał Beard, a gola głową zdobył obrońca Oliver. W 79 min strzał oddał Starosta. Już nic się nie zmieniło. 3:0

Polska reprezentacja wygrała zaś 3:1 po golach Żurawskiego, Kiełbowicza i Niedzielana. 3 dni później grali z Serbią. Remis 2:2, a gole dla nas strzelili Sznaucner i Krzynówek.

Tydzień po wygranej z Burton mieliśmy grać z Grays na ich boisku jako wiceliderzy.

[8] Grays 3:3 Stevenage [2]
Conference; 9.09.2006

Stamp 12' [Steve]
Oli 61' [Gray]
Oli 63' [Gray]
Lee 69' [Steve]
Moulds 89' (sam.) [Steve]
McLean 90+' [Gray]

Budtz - Starosta, Nutter, Beard, Oliver - Henry - Lee - Nurse, Boyd, Thorpe - Stamp


Od początku do zmasowanych ataków ruszyli Grays. Brak straty gola już pierwszych minutach zawdzięczamy głównie znakomitej postawie bramkarza - Budtza. Jednak w 12 minucie w niepotrzebną kiwaninę ze Stampem wpadł bramkarz gospodarzy, a nasz napastnik pewnie wykorzystał fatalny błąd bramkarza. Do przerwy gra sposób gry obu drużyn nie zmienił się. Oni atakowali dużą liczbą graczy, a my wyprowadzaliśmy groźne kontry. W 61 minucie Oli wygrał pojedynek biegowy z Oliverem wyszedł sam na sam i huknął w samo okienko wyrównując stan meczu. Dwie minuty później powtórzył swój wyczyn i przegrywaliśmy. Na szczęście w 69 minucie wrzutkę Bena Starosty na bramkę zamienił Lee i remisowaliśmy 2:2. W 89 minucie wrzutkę Nurse'a po błędzie bramkarza wykorzystał Stamp. Gol zaliczony bramkarzowi. 3:2!! Jednak w doliczonym czasie gry McLean ze spalonego przesądził o wyniku remisowym tego meczu. Niesłusznie uznany gol. W mediach powiedziałem co o tym myślę: Szokująca decyzja! Zawaliła nam mecz.

Jeszcze nigdy przy FM 07 nie obgryzałem tak namiętnie paznokci Mruga

Kolejny mecz był zdecydowanie meczem na szczycie. Graliśmy z liderami z Morecambe.

[3] Stevenage 2:2 Morecambe [1]
Conference; 13.09.2006

Lee 17' [Steven]
Nurse 45' [Steven]
Walmsey 62' [Morec]
McLachlan 90' [Morec]


Budtz - Starosta, Nutter, Beard, Oliver - Henry - Lee - Nurse, Boyd, Thorpe (Santos Gaia) - Stamp


Mecz zaczeliśmy z dobrym nastawieniem mentalnym. Ciągle zagrażaliśmy bramce lidera. Szczególnie dobrze grał lewy obrońca Nutter. Właśnie on w 17 minucie zaliczył asystę przy golu Lee, który zdecydował się na strzał z ponad 25 metrów. Wtedy goście zaatakowali nieco odważniej. Ale to my byliśmy tego dnia lepsi. Nutter, któremu wychodziło tego dnia wyraźnie wszystko, genialnym przerzutem uruchomił Nurse'a, a ten dopełnił formalności. Prowadziliśmy już dwa do zera. Tuż po przerwie do Stampa podawał Starosta, ten przedłużył piłkę do Boyda i nasz lewoskrzydłowy wbił gola z najbliższej odległości. Jednak sędzia uznał, że był spalony. W 62 minucie straciliśmy gola po rzucie wolnym. W 65 minucie Stamp trafił w słupek. W 82 minucie Boyd został wyrzucony z boiska. Za Thorpe'a pojawił się Santos Gaia. W 89 minucie jednak wyrównali goście za sprawą McLachlana. Mecz skończył się remisem.

Trzy dni później graliśmy kolejny trudny mecz. Tym razem z Gravesend na wyjeździe..

[5] Gravesend 1:1 Stevenage [3]
Conference; 16.09.2006

Opinel 61' [Grave]
Stamp 74' [Steven]

Budtz - Starosta, Nutter, Beard, Oliver - Henry - Lee - Nurse, Sparv, Mabbutt (Santos Gaia) - Stamp


Od początku piłkarze z Gravesend siali postrach pod naszą bramką, ale nie daliśmy sobie wbić gola. W 17 minucie Stamp zdobył bramkę, lecz sędzia uznał, iż w tej sytuacji faulował rywala. W 39 minucie Nurse trafił w poprzeczkę, a dobijający Sparv nie trafił w bramkę...W doliczonym czasie pierwszej połowy groźnie strzelał Mabbutt. Beard dostaje czerwoną kartkę za chamskie zachowanie...Beznadzieja. Mabbutta zastępuje Santos Gaia. W 60 minucie Henry fauluje w polu karnym. Opinel strzela gola. W 74 minucie Stamp wyrównuje. W 77minucie już oba zespoły grają po 10 Wesoly W 88 minucie Henry miał swoją okazję lecz przestrzelił. I tak się zakończyło.

W środę natomiast podejmowaliśmy Forest Green - 13 zespół w tabeli.

[13] Forest Green 2:1 Stevenage [4]
Conference; 20.09.2006

Budtz - Starosta, Nutter, Goodliffe, Oliver - Henry - Lee - Dobson, Sparv, Mabbutt - Morison


Opisu nie bedzie bo meczu nie widziałem Jezyk Gola dla nas strzelił Mabbutt

Kolejny mecz - w moje urodziny graliśmy z Kidderminster.

[7] Stevenage 1:0 Kidderminster [5]
Conference; 23.09.2006

Morison 36' [Steven]

Budtz - Starosta, Nutter, Goodliffe, Oliver - Henry - Lee - Dobson, Boyd, Mabbutt - Morison


Od początku meczu obie drużyny prezentowały wyrównany poziom. Pierwsza ciekawsza akcja miała miejsce w 36 minucie kiedy to Oliver potężnym wykopem uruchomił Morisona, a ten płaskim strzalem umieścił piłkę w siatce. 1:0 dla nas. Pod koniec połowy bardzo groźnie uderzał Boyd lecz obok bramki. W 59 minucie dośrodkowywał Mabbutt, ale Lee przestrzelił z najbliższej odległości. W 73 minucie uchronił nas słupek. W 83 minucie goście zdobyli gola lecz Budtz był przy okazji faulowany i sędzia gola nie uznał. Nic już się nie zmieniło, a dobry rezultat głównie zawdzięczamy Budtzowi.

Teraz mieliśmy grać z St. Albans. Nie interesuje nas inny wynik niż zwycięstwo.

[4] Stevenage 0:0 St. Albans [19]
Conference; 30.09.2006

Budtz - Starosta, Nutter, Goodliffe, Oliver - Henry - Lee - Dobson, Boyd, Mabbutt - Morison


Pierwszą groźną akcję stworzyliśmy w 24 minucie kiedy to Boyd kropnął z dystansu. W 41 minucie Dobson przestrzelił z miejsca dogodnego do zdobycia bramki. W 45 minucie zaś strzał Morisona obronił golkiper gości. W 50 minucie Henry postraszył strzałem z ponad 25m. Potem Dobson próbował, lecz trafił jedynie w boczną siatkę. W 77 minucie Starosta trafił w poprzeczkę. W 83minucie jego wyczyn powtórzył Oliver. Remis po nudnym, jednostronnym, bezbramkowym meczu. Powinniśmy to wygrać.

Kolejny mecz graliśmy z Woking.

[15] Woking 0:1 Stevenage [4]
Conference; 4.10.2006

Hutchinson 77' (sam.) [Steven]


Budtz - Starosta, Nutter, Goodliffe, Oliver - Henry - Lee - Dobson, Boyd, Mabbutt - Allen



Już na początku meczu groźny strzał oddał Goodliffe. Potem Starosta dośrodkowywał, ale Lee oddał niecelny strzał. Gospodarze z Woking napierali jednak nasza obrona spisywała się bardzo zadowalająco. Na początku drugiej połowy Goodliffe nie potrafił skierować piłki do siatki. Atakowaliśmy coraz bardziej, ale Allen dwukrotnie nie potrafił znaleźć drogi do bramki. W 77minucie jednak już mu się to udało. Do trzech razy sztuka Smile Piłka odbita od plecow bramkarza wpadla do siatki i to jemu zapiosano gola. Wygraliśmy skromnie, ale zasłużenie.

Kolejny mecz graliśmy ze Stafford. Polska w tym czasie grała w Kazachstanie.

[2] Stevenage 0:0 Stafford [19]
Conference; 7.10.2006



Budtz - Starosta, Nutter, Goodliffe, Oliver - Henry - Lee - Dobson, Boyd, Mabbutt - Allen


Mecz zaczał się niepomyślnie dla nas, ale bramki na szczęście nie straciliśmy. dopiero w 26 minucie Dobson przypomniał gościom o niewątpliwej sile ofensywnej naszej drużyny. Minutę później potwierdził to Starosta, ale bramkarz jakoś sobie poradził z jego trudnym strzałem. Do konca pierwszej połowy już nic ciekawego się nie działo. W drugiej także. Nudny remis. A Polska wygrała 1:0 po golu Niedzielana.

Trzy dni później graliśmy na boisku Dag & Red.

[13] Dag&Red 2:2 Stevenage [2]
Conference; 10.10.2006

Craw 37' [D&R]
Dobson 70' [Steven]
Harris 90' [D&R]
Morison 90+' [Steven]

Budtz - Starosta, Nutter, Goodliffe, Oliver - Henry - Lee - Dobson, Boyd, Mabbutt - Morison


Gospodarze atakowali nas niemiłosiernie, ale trzymaliśmy się jakoś. Na grząskim boisku zdecydowanie radzili sobie piłkarze D&R. Jednak po akcji Morisona i Lee było bardzo groźnie pod bramka przeciwników. Ale w 37 minucie Starosta spóźnił się do gracza Dag&Red i zrobiło się 0:1. W 44minucie Morison zmarnował doskonałą okazję na wyrównanie rezultatu. W 70 minucie Dobson wyrównał po znakomitej centrze Boyda. W ostatniej minucie po błedach w kryciu straciliśmy gola Smutny Ale Morisonowi udało się wyrównać w 93 minucie.

W kolejnym meczu po prostu musiałem wygrać. Graliśmy z przedostatnim Altrincham.

[3] Stevenage 2:1 Altrincham [23]
Conference; 14.10.2006

Oliver 10' [Steven]
Smith 65' [Altrin]
Rowntree 67' [Steven]

Budtz - Starosta, Rowntree , Goodliffe, Oliver - Henry - Lee - Nurse, Boyd, Thorpe - Morison


Już w 9 minucie po wrzutce debiutanta Rowntree Oliver z najbliższej odległości otworzył wynik meczu. W 17 minucie kontuzję złapał nasz bramkarz - Budtz. Zastąpił go Barrett. Do przerwy nie wydarzyły się już żadne ciekawsze rzeczy. w 65 minucie goście wyrównali. W 67 minucie znow wyszliśmy na prowadzenie, bo po rzucie rożnym wykonywanym przez Thorpe'a głową strzelił Rowntree. Już do końca utrzymaliśmy ten bezpieczny rezultat.

Koniec gry na dzisiaj Mruga

jeszcze tabelka po 16 kolejkach:
Powrót do góry
Pigeon
Gość






PostWysłany: Pon 17:24, 22 Paź 2007    Temat postu:

W czwartej rundzie FA Cup mieliśmy szczęście i trafiliśmy na bardzo przeciętny zespół Kettering Town. Powinniśmy bez większych problemów przejść tą niezbyt trudną przeszkodę.

Tydzień później czekał nas mecz na wyjeździe z Southport.

[12] Southport 1:0 Stevenage [3]
Conference; 21.10.2006

Bakker 69' [South]

Barrett - Starosta, Rowntree , Goodliffe, Oliver - Henry - Lee - Nurse, Boyd, Thorpe - Stamp


Już w pierwszej minucie szarpnął Nurse, wystawił Lee, ale ten przestrzelił. W 15 minucie niecelnie przymierzył powracajacy do składu po kontuzji Stamp. Kolejną okazję w 39 minucie stworzył sobie Lee strzelając z ostrego kąta. Nasi przeciwnicy w pierwszej połowie byli lepsi, ale nie byli skuteczniejsi w związku z czym mamy bezbramkowy remis w pierwszej połowie. W 62 min Starosta fauluje w polu karnym. Jednak Barrett w instynktowny sposób broni karnego! W 69 minucie nie mieliśmy jednak tyle szczęścia...Bakker zdobył bramkę. nasi zawodnicy kompletnie oddali dominację i przegrali zasłużenie.

Kolejny mecz był meczem pucharowym

Stevenage 4:1 Kettering
FA Cup 4 runda eliminacyjna; 28.10.2006

Starosta 4' [Steven]
Thorpe 10' [Steven]
Stamp 34' [Steven]
Richards 49' [Ketter]
Lee 55' [Steven]

Barrett - Starosta, Rowntree , Goodliffe, Oliver - Henry - Lee - Nurse, Boyd, Thorpe - Stamp


Już w 4 minucie Stamp dośrodkował na głowę Starosty i wyszliśmy na prowadzenie. W 10 minucie podwyższył Thorpe z wolnego. W 34 minucie nogę dołożył Stamp i prowadziliśmy już 3-ma bramkami. TAk minęła pierwsza połowa. Na początku drugiej goście zdobyli bramkę. Konkretnie Richards. W 55 minucie po dośrodkowaniu Goodliffe'a strzelił celnie Lee. Tak już się skończyło i spokojnie awansowaliśmy do kolejnej rundy.

W pierwszej rundzie FA Cup trafiliśmy na zespół zwany Hednesford. Nic o nim nie wiemy, ale są słabi Wesoly
Powrót do góry
świstak
Junior
Junior



Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 20:11, 25 Paź 2007    Temat postu:

Ładny opek. Może zacznij pisać na forumcm.net w dziale "Kariery"?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żelek
Gwiazda
Gwiazda



Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 21:53, 25 Paź 2007    Temat postu:

świstak napisał:
Ładny opek. Może zacznij pisać na forumcm.net w dziale "Kariery"?


świstak nie podbieraj userów Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pigeon
Gość






PostWysłany: Sob 14:20, 27 Paź 2007    Temat postu:

świstak napisał:
Ładny opek. Może zacznij pisać na forumcm.net w dziale "Kariery"?


nie, ja noszę się z takimi zamiarami. Wesoly Będę kontynuował moją przygodę tutaj.
Powrót do góry
Żelek
Gwiazda
Gwiazda



Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 14:35, 27 Paź 2007    Temat postu:

Pigeon napisał:
świstak napisał:
Ładny opek. Może zacznij pisać na forumcm.net w dziale "Kariery"?


nie, ja noszę się z takimi zamiarami. Wesoly Będę kontynuował moją przygodę tutaj.


Wzór Wesoly Brać z niego przykład panowie Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
świstak
Junior
Junior



Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 14:36, 27 Paź 2007    Temat postu:

No to możesz jechać na dwa fronty, Pigeon. Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pigeon
Gość






PostWysłany: Sob 14:40, 27 Paź 2007    Temat postu:

świstak napisał:
No to możesz jechać na dwa fronty, Pigeon. Wesoly


Ja czasu dla siebie nie mam, a co dopiero na dodatkowe forum Mruga
Powrót do góry
Dziubson
Szef PE
Szef PE



Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Concha Espina - 28036 Madrid

PostWysłany: Sob 14:54, 27 Paź 2007    Temat postu:

Świstak a ty tak w ogóle to jesteś na naszym forum czy na jakimś innym??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PilkarskaEuropa - forum piłkarskie Strona Główna -> Gry piłkarskie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin